Gotowanie to nawyk, wypracowany w trakcie pracy nad sylwetką

2019-10-17
Gotowanie to nawyk, wypracowany w trakcie pracy nad sylwetką
  1. Od jak dawna postanowiłeś zwracać uwagę na to co jesz i jakie aktywności fizyczne podejmujesz, aby być zdrowym człowiekiem, czy taki tryb towarzyszył Tobie zawsze?

Można powiedzieć, że taki tryb życia towarzyszył mi zawsze – właściwie od najmłodszych lat jestem aktywny fizycznie i sporo się ruszam. Kiedyś grałem głównie w piłkę, ale ćwiczyłem też z wykorzystaniem własnej masy ciała – pompki, przysiady, trochę gimnastyki. Przerodziło się to jednak w fascynację sportami siłowymi, zatem w naturalny sposób przeszedłem do sportów sylwetkowych. Żelazo ma tę zaletę, że pozwala utrzymać świetne zdrowie, formę, a na dodatek jest też formą medytacji – kiedy zostawiasz w szafce swoje rzeczy, telefon komórkowy, zostawiasz również zmartwienia i wszystko co Cię dotyka w codziennym życiu. Skupienie na treningu oczyszcza umysł.

Razem ze sportami sylwetkowymi przyszło zainteresowanie odżywianiem. Kiedy zaczynałem swoją przygodę z siłownią ważyłem 60kg „w opakowaniu”, więc byłem naprawdę chuchrem. Jako typowy ektomorfik, czyli ktoś kto spala bardzo dużo kalorii i ma problemy z nabraniem masy ciała, musiałem przywiązywać ogromną uwagę do tego co jem, kiedy jem. Zacząłem jeść więcej, zaś wypracowana nadwyżka kaloryczna połączona z ciężkimi treningami była stanem, który pozwolił mi na to, żeby waga ruszyła z miejsca.

  1. Co pchnęło Cię, aby powołać projekt „Fit za biurkiem”? To bardzo ciekawa inicjatywa podcastowa w dość niszowej specjalizacji

Główną motywacją do tego, aby ruszyć z tym projektem było zainteresowanie sportem, który, jak wspomniałem, towarzyszy mi od zawsze. Jako że nie mam w tym obszarze wykształcenia ani nie działam zawodowo, przez długi czas zastanawiałem się, co mogę robić, aby realizować tę pasję. Stąd też zdecydowałem się na to, aby dzielić się swoimi doświadczeniami, najpierw na Instagramie, a następnie rozmawiać z ludźmi w podcaście. Tutaj wielką inspiracją był dla mnie podcast Mała Wielka Firma, autorstwa Marka Jankowskiego, z którym rozpocząłem swoją przygodę z tą formą przekazu.

Osobą, dzięki której zacząłem nagrywać własny podcast, jest mój wspólnik – Piotr Piasecki – z którym na co dzień prowadzę firmę. Powiedział któregoś razu „słuchaj, nagrajmy pierwszy odcinek i zobaczymy, co z tego będzie”. W ten sposób ruszyłem z podcastem i skończyły się wymówki, żeby odwlekać działanie. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.

  1. Jesteś przedsiębiorcą, wraz z Piotrkiem Piaseckim prowadzicie wspólnie biuro rachunkowe. Własny biznes wymaga sporo czasu, jak w tym biznesowym świecie znajdujesz czas na zdrowy tryb życia?

Zgadza się, własny biznes absorbuje więcej czasu niż kiedykolwiek przypuszczałem. Nie przeszkadza to jednak w dbaniu o siebie i o swoje zdrowie. Powiedziałbym nawet, że jest to konieczność. Prowadzenie firmy wymaga pracy na najwyższych obrotach, wycięcie wymówek, wzięcie pełnej odpowiedzialności. Aby było to możliwe, trzeba dbać o swoje ciało, jako że w zdrowym ciele zdrowy duch. Podobnie jak w sporcie, w biznesie trzeba pokonywać kolejne bariery. Etyka pracy, która kształtowana jest na sali treningowej, przekłada się bezpośrednio na działania biznesowe. Ważna jest tutaj zasada małych kroków – warto stawiać sobie cele, jednak mam wrażenie, ze ważniejsze od nich konsekwentne realizowanie małych zadań, które musimy wykonać każdego dnia.

Dlatego też, niezależnie od tego, jak wygląda mój plan dnia w obszarze biznesu, znajduję czas „robienie swojego” na siłowni i poza nią, bo również biegam. Jeśli wydaje Ci się, że nie masz czasu na codzienne treningi, to znaczy, że żyjesz wymówkami. Warto z nich zrezygnować, zastanowić co jest dla nas ważne i robić, co trzeba, aby to osiągnąć.

  1. Od jedzenia sporo zależy, między innymi to jak będziemy produktywni, wyspani czy jaką odpornością na stres się wykażemy. Czy dostrzegasz różnicę w swoich codziennych zachowaniach odkąd zacząłeś zwracać uwagę na to co jesz?

Bez dwóch zdań. Jak wcześniej wspomniałem – w zdrowym ciele zdrowy duch. Kiedy dobrze się odżywiam, moje ciało odwdzięcza się tym, że może więcej zrobić w ciągu dnia. Mam porównanie, ponieważ przechodziłem w życiu przez okres, kiedy zaniedbałem odżywianie i wtedy cierpiałem na bóle głowy, nie miałem energii lub po posiłku najchętniej położyłbym się spać. Wróciłem na właściwe tory i cieszę się ogromnymi pokładami energii.

  1. Czy zdrowe gotowanie jest czasochłonne? Ile czasu dziennie poświęcasz na przygotowywanie posiłków?

To zależy. Jeśli ktoś chce codziennie jeść różnorodne i świeżo przygotowane posiłki, wtedy rzeczywiście gotowanie jest czasochłonne i nie ma co ukrywać, że zajmie dużo czasu. Ja podchodzę do tego inaczej i jest to nawyk, wypracowany w trakcie pracy nad sylwetką. Gotuję posiłki na kilka dni do przodu co pozwala mi poświęcać mniej czasu na gotowanie. Generalnie staram się gotować na trzy dni do przodu. W ten sposób jestem gotowy, nie muszę się zastanawiać, co będę jadł. Rzecz jasna część posiłków przygotowuję na bieżąco, na przykład jajecznicę, omlety czy sałatki.

  1. Żyjemy w nieco zwariowanym świecie, jesteś wyznawcą stoicyzmu. Co praktykowanie stoicyzmu daje Ci na co dzień?

Główną zaletą jest niewątpliwie obniżenie stresu i podchodzenie do wielu rzeczy z „chłodną głową”. Kiedyś przejmowałem się absolutnie wszystkim – co myśli o mnie ekspedientka w sklepie, nieznajomy człowiek, który wyszedł na spacer z psem, tym, że jest brzydka pogoda czy nerwowym klientem. Dziś wiem, że przejmowanie się rzeczami, na które nie mamy wpływu, do niczego nie prowadzi. Trzeba je zaakceptować i zastanowić się, co mogę zrobić, aby polepszyć jakość swojego życia. W tym właśnie pomaga stoicyzm – w obserwowaniu rzeczywistości, w braniu życia takim jakie jest i na skupieniu się na tu i teraz. To trudna koncepcja do uchwycenia, ale fakt jest taki, że jedyne co kontrolujemy to dziś – wczoraj nie zmienimy, a jutro to zagadka i nigdy nie można być pewnym co przyniesie. Powtarzam się, ale znów nawiążę tu do metody małych kroków – codziennie trzeba po prostu robić swoje i iść w obranym kierunku.

  1. Czy są jakieś książki i blogi, które polecasz w kontekście zdrowego trybu życia?

Oczywiście! Na początek nieco z innej perspektywy, ale polecam absolutnie wszystkie pozycje Ryana Holidaya – pozwalają uzmysłowić sobie, jak ważne są nasze myśli i jak ważne w życiu jest utrzymanie spokoju umysłu. Bardzo dużo czerpie właśnie ze stoicyzmu. Uważam, że wszystko zaczyna się w głowie i wiele problemów generujemy sobie sami. Przez to też sami stwarzamy stresujące środowisko, a nie trzeba udowadniać jak szkodliwym czynnikiem dla zdrowia jest stres.

Jeśli chodzi o blogi to chciałbym w szczególności polecić jeden – JakDozycSetki.pl. Jego autor, Julian Sobiech, przygotowuje naprawdę solidne materiały, poparte badaniami naukowymi oraz najlepszymi praktykami. Wiedza, którą tam można znaleźć, pomoże każdemu w tytułowym dożyciu setki. Co najważniejsze, nie skupia się on na pokazaniu, jak ogromną wiedzę posiada, ale właśnie na pokazaniu ludziom, że mają ogromny wpływ na swoje zdrowie, dając przykłady rzeczywistej aplikacji różnych metod. To dosłownie kopalnia wiedzy!

Śledzę również wiele podcastów, które traktują o tej tematyce – z zagranicznych polecam w szczególności Muscle Intelligence Podcast (dawniej Muscle Expert Podcast), w którym były kulturysta, Ben Pakulski, porusza wiele różnych zagadnień związanych ze zdrowiem człowieka.

Bardzo ciekawym rodzimym podcastem jest Dietetyka oparta na faktach, który prowadzi Radosław Smolik. Dzieli się tam swoją wiedzą w zakresie żywienia człowieka w sposób bardzo przemyślany, różnorodny i, co najważniejsze, przystępny – skorzystać z jego wiedzy mogą również laicy.

Warto też obserwować postać Piotra Kantorowskiego, radcy prawnego z Rzeszowa, który przeszedł w tym roku ogromną metamorfozę, poprawił swoje zdrowie i wydolność. Z człowieka, który był z ruchem na bakier stał się ultramaratończykiem. Jest ogromnym źródłem inspiracji i pokazuje, że małymi krokami można osiągnąć naprawdę dużo, wystarczy konsekwentnie realizować swoje cele.

  1. Jaka aktywność fizyczna jest Twoją ulubioną i kiedy w ciągu dnia znajdujesz na nią czas?

Jestem zdecydowanym zwolennikiem treningu siłowego, który uwielbiam. Pozwala mi on odpocząć od trosk codziennego życia, pracować nad swoją sylwetką, a także konsekwencją. Moje treningi trwają zwykle pomiędzy 30 a 45 minut, więc nietrudno mi znaleźć na nie czas. Zwykle trenuję albo od razu po pracy, żeby wkomponować to sprawnie w rozkład dnia, lub też bardzo późnym wieczorem lub w nocy, kiedy siłownia jest zwykle prawie pusta.

Pokaż więcej wpisów z Październik 2019
pixel