Większość dalekowschodnich technik dbania o urodę ma swoją genezę w starożytności – nie inaczej jest w przypadku Chin, czerpiących urodowo-zdrowotną inspirację z tradycyjnej medycyny. Dobry wygląd nierozerwalnie łączy się tam z dobrym zdrowiem, a fizjonomia musi korespondować z harmonijnie funkcjonującym wnętrzem. Na czym dokładnie polega chińska filozofia pielęgnacji ducha i ciała?
Nie taka akupunktura i akupresura straszna…
Czy na dźwięk słowa „akupunktura” przechodzą Was ciarki? Jeśli tak, to niesłusznie, bo profesjonalnie wykonany zabieg akupunktury jest zupełnie bezbolesny i kluczowy dla utrzymania olśniewającej aparycji wśród Chinek.Wyjątkową popularnością cieszą się nakłucia w rejonie twarzy, ponieważ – dzięki przyśpieszeniu ukrwienia igłami – dochodzi do efektu naturalnego liftingu, zmobilizowania produkcji kolagenu i spowolnione zostaje starzenie. Drobne ślady po interwencji można z łatwością przykryć makijażem, ale – spokojna głowa – bardzo szybko znikają. Mniej odstraszająca wyda się Wam chyba akupresura. Szczególną wagę przywiązuje się do akupresury twarzy, ponieważ jej ugniatanie wspomaga organy wewnętrzne. Przykładowo, uciskanie oczu usprawnia nerki oraz śledzionę. Gdy czujemy się zmęczeni, dzięki akupresurze długotrwale pobudzimy się do życia – wystarczy pomasować okolice oczu i obszar między nosem a górną wargą.
Po pierwsze herbata i zupy
Nie bez powodu twierdzi się, że symbolem Chin jest herbata. Chińczycy chętnie piją herbatę z róży, bogatą w antyoksydanty, flawonoidy, a także obfitą w pokaźny wachlarz witamin: A, B1, B2, B3, E, K i C. Ciekawe, że zawartość witaminy C w róży przewyższa jej ilość w pomarańczach! Pąki róży regulują Qi (co w tłumaczeniu oznacza powietrze i przekłada się na energię materialną, stanowiącą sztandarowy element chińskiej tradycyjnej medycyny), ciśnienie krwi, czy nawet łagodzą bóle menstruacyjne. Przygotowanie takiego naparu jest nieskomplikowane: po prostu zalewa się pąki herbatą (poleca się białą, ale zielona też spełni zadanie). Do powszechnych eliksirów dobrostanu zalicza się chryzantemę w duecie z zieloną herbatą –chryzantema, jak i zielona herbata wykazują właściwości chłodzące, więc Chińczycy często raczą się nimi latem. Chryzantemowa herbata skutecznie eliminuje kaszel oraz poprawia wzrok – napój ten można znaleźć w paru polskich sklepach internetowych. Nie wypada nie wspomnieć o herbacie z mniszka lekarskiego, świetnie usuwającej toksyny z organizmu i działającej antytrądzikowo. Niemniej lubiane w chińskiej kuchni są zupy, perfekcyjnie rozprawiające się ze skórnymi niedoskonałościami. Trzeba wymienić chociażby zupę na bazie pieczarek, daktyli, jagód goji i gruszek, zwiększającą wytwarzanie kolagenu, wywar z rzodkiewki, marchwi i imbiru na trądzik, czy ekwiwalent klasycznego, polskiego rosołu z orientalnymi niuansami, przywracający życiową werwę. Przepisy na te zupy można wyszukać w Internecie i ugotować we własnym zakresie.
Yin i Yang w kuliniariach
Tradycyjną chińską medycynę charakteryzuje holistyczność. Zgodnie z jej zasadami, by zachować zdrowie, Qi oraz krew muszą swobodnie krążyć w organizmie, zachowując równowagę Yin (chłodną) i Yang (gorącą). Zły stan skóry to sygnał, że coś niepokojącego dzieje się z organizmem i świadczy o przewadze Yang. Do symptomów emocjonalnych związanych z deficytem Yin, można zakwalifikować: nadmierną wybuchowość, przewrażliwienie i wybujały temperament. Istotne jest, aby do codziennego jadłospisu włączyć chłodzącą żywność, warzywa takie, jak: ogórek, seler, kapusta, czy marchewka oraz owoce typu melon albo gruszka. Jeśli zaś chodzi o dania główne, Chińczycy rekomendują kaczkę. Czego należy unikać? Nietrudno się domyśleć, że: alkoholu, potraw smażonych na głębokim tłuszczu. Chińskim świętym Graalem dla pierwiastka Yin są jagody goji, działające przeciwstarzeniowo. Zazwyczaj dodaje się je do zup, potraw mięsnych bądź wegetariańskich. Kiedy natomiast brakuje nam Yang, zauważamy u siebie apatię, brak zapału, osowiałość. I tu właściwa dieta przybywa na ratunek, a ściślej mówiąc potrawy z kurczaka, wieprzowiny i wołowiny, menu węglowodanowe oraz okraszone rozgrzewającymi przyprawami, takimi jak chili, imbir. Osoba chcąca wyrównać poziom Yang, powinna przekonać się też do jajek, ryżu, oleju sezamowego oraz…do alkoholu (oczywiście w umiarkowanych dawkach). Jedzenie jest wyznacznikiem pięciu natur (temperatur): gorącej, ciepłej, neutralnej, chłodnej i zimnej. W ślad za nimi idzie pięć smaków: kwaśny, gorzki, słodki, pikantny i słony. Tak, jak w akupresurze każdy punkt twarzy odpowiada organom wewnętrznym, tak i smaki stabilizują ludzkie ciało. Jedzenie kwaśnych potraw polepsza pracę wątroby oraz woreczka żółciowego, gorzkich uspokaja serce i jelito cienkie, pikantnych uwalnia płuca i jelito grube, a słonych nerki oraz pęcherz. W przeciwieństwie do mieszkańców Zachodu, Chińczycy nie liczą kalorii – bardziej zależy im na zbilansowanej, racjonalnej diecie. Ze swojej kuchni starają się np. wycofać mleko i inne produkty nabiałowe. Oprócz przekonania, że mleko jest niezdrowe, i faktu, że większość ludzi ze Wschodniej Azji przejawia nietolerancję na laktozę, brak sympatii do wytworów mlecznych ma również podłoże historyczne: dawni mieszkańcy Chin traktowali krowy jako „zwierzęta pociągowe”, a nie w kategorii „dostawców pożywienia”.
Chińskie przepisy na piękną skórę
Pora na stricte pielęgnacyjne, wywodzące się z Chin wskazówki, które z powodzeniem możecie zastosować w domu. Niekwestionowanym hitem wśród Chinek jest domowy tonik ryżowy. Aby go zrobić, wystarczy zagotować biały ryż, odcedzić, a pozostałą po nim wodą obmyć twarz. Kolejną metodą przedłużającą młodość skóry oraz jej świetlistość jest maseczka z białek jajka – ubija się pianę z białek, nanosi na twarz, a po zaschnięciu pozbywa się jej delikatnym ręcznikiem. Chinki wiedzą też, że remedium na trądzik i wszelkie dermatologiczne nieprawidłowości jest maseczka z liści mięty i cytryny. Przystępując do wykonania, należy zmiksować liście mięty i sok z cytryny, nałożyć na oczyszczoną przedtem skórę, odczekać pół godziny i zmyć wodą. Dlaczego taka mikstura pomaga? Ponieważ mięta dobrze złuszcza martwy naskórek i jest bakteriobójcza. Do miętowo-cytrynowej maski można także dodać rozdrobnionego banana, posiadającego mnóstwo witamin. Kobiety sporządzają w domach maseczki z owoców i warzyw zaopatrzonych w naturalne kwasy, a więc np. z grejpfruta lub pomidora. Kwasy te odnawiają budowę komórek, odblokowują pory skóry, likwidują zmarszczki i – co interesujące – sprzyjają zniknięciu blizn. Pierwszym krokiem do sporządzenia pomidorowej maseczki jest przekrojenie pomidora na pół i wyciśnięcie soku oraz dodanie łyżeczki soku z cytryny. Następnie, dzielimy mieszankę na połowę i jedną z nich łączymy z odrobiną jogurtu/śmietany. Część jogurtową rozprowadzamy na twarzy i pozostawiamy na kwadrans. Po tym czasie oczyszczamy cerę drugim komponentem – miazgą pomidorowo-cytrynową.
Chcesz żyć długo? Żyj po chińsku!
Chiny słyną z tego, że duża liczba obywateli przekracza magiczny próg stu lat życia. Na wyróżnienie zasługuje zwłaszcza wieś Bama, w prowincji Guangxi, ochrzczona mianem „wioski długowieczności”. Na czym polega sekret jej mieszkańców? Czy to kwestia genów? Być może, jednak koronne znaczenie ma zdrowy, higieniczny tryb życia. Jedzą oni bardzo dużo warzyw, orzechów (korzystnie oddziałujących na mózg) oraz ryb. Stronią od uprawiania sportu, za to sporo się ruszają. Nawet ludzie w sędziwym wieku aktywnie zajmują się rolnictwem. Domy w Bamie są wielopokoleniowe, a seniorzy traktowani z należytym szacunkiem. Wszyscy bardzo się ze sobą integrują, rzadko wchodzą w konflikty. Oprócz tego, pilnują dobrego snu. Taką troskę wykazują zresztą nie tylko mieszkańcy tej prowincji, ale starochińska medycyna w ogóle. Pierwszą z reguł jest rezygnacja z kawy i przekonanie się do zielonej herbaty, z tego powodu, że choć herbata także orzeźwia, to posiada o połowę mniej kofeiny od kawy właśnie. Człowiek postępujący według starochińskich zasad, powinien kłaść się spać w okolicach godziny 22:30, ponieważ na 23:00 przypada najlepszy czas dla regeneracji wątroby. Wsparciem na ścieżce dobrego snu jest też powstrzymywanie się od picia zimnej wody – gdy sięgamy po lodowaty napój, nasze ciało zaczyna wydzielać wzmożoną ilość ciepła, a przegrzanemu organizmowi trudniej zasnąć. Jeżeli macie problemy z zasypianiem, ratunkiem może się także okazać… chodzenie na boso – w ten sposób uaktywnicie w stopach punkty odpowiedzialne za głęboki sen. Warto również zaparzyć przywołaną wcześniej herbatę chryzantemową, która wyciszy ciało i umysł.
Mądre, zdrowe i świadome życie w chińskim ujęciu
Współcześni Chińczycy korzystają ze swojego dziedzictwa kulturowego i mądrości wschodniej medycyny. Wiedzą dokładnie, że to, co wpływa na nas na zewnątrz, pozostawia ślad wewnątrz, dlatego doceniają dary natury i z atencją je wykorzystują. Celem chińskich, zdrowotno-urodowych praktyk jest dążenie do harmonii ciała oraz umysłu i zagwarantowanie sobie długowieczności, wypełnionej optymizmem, witalnością i siłą mentalną.
Dołącz do grupy zdrowie to lubię!